# 139 # O wszystkim i o niczym...


Autor: madziulllka
14 stycznia 2005, 19:21
Wróciłam i znowu załapałam doła, a tam jest wszystko ekstra, chodze i się nabijam, nie wiem po co ja tu przyjeżdżam i jeszcze strasznie, strasznie boli mnie brzuszek, blee...
Teraz będę chyba tylko się uczyć...bo nic innego nie pozostaje...wejściówki, kolokwia, egzaminy, sejsa...pierwsza sesja w moim życiu...jak ja to przeżyję...mam nadzieję, że jakoś mi się uda...:)
Teraz dobijam swój smutek...smutnymi piosenkami...u mnie to normalnie...
Dziwne pytanie ktoś mi zadał...
Co byś chciały dostać od swojego chłopaka na urodziny?
Zmykam, nic tu po mnie...buziaki...

14 stycznia 2005
hehe ja w czasie sesji mam wolne!!!czyli brak sesji!!ale za to dziś dowiedziałam się co mnie czeka na koniec roku i wymiękłam...ja chcę z powrotem do liceum!!
Książę
14 stycznia 2005
Sesja nie jest aż taka straszna :) Jest po prostu męcząca, ale póki nie ma się zaległości - da się wszystko zaliczyć :) Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie.
14 stycznia 2005
a musisz przyjezdzac co weekend do domu? Moj sasiad studiuje w Krakowie. Na poczatku co weekend byl w domu a teraz ciezko sie dopierosic zeby przyjechal :)Pierwsza sesja= najwiekszy strach, ale zupelnie niepotrzebny. Musisz jedynie zaopatrzyc sie w sciagi i bedzie dobrze :)

Dodaj komentarz