# 173 # Smutne...


Autor: madziulllka
09 sierpnia 2005, 14:47
Wcale mnie nie ciągnie do tego netu...czytam książki....i żyję życiem fikcyjnych bohaterów tych książek...
Albo płaczę po nocach...i nie mogę spać...ciągle rozpamiętuje to co stało się miesiąc temu...to jest we mnie takie żywe...to wspomnienia nie dają mi normalnie żyć...
Noga dalej mnie boli...siniak też jest...ehh...
Nie umiem sobie poradzić znowu...ale już nie chcę o tym pisać...
Musze się wziąć za szukanie stancji...najlepiej by było jakby ktoś zrobił to za mnie....

"Smutne oczy, piękne oczy, smutne usta, bez uśmiechu...."

16 sierpnia 2005
Trzymaj się.
10 sierpnia 2005
mnie też ostatnio wzięło na czytanie książek..

i też płaczę.. teraz już nie, ale w rok szkolny często - i zasypiam z przemęczenia..

\"Mówił, że nie ma po co żyć...
Tłumaczył się, że nie ma nic..
Bo stracił dom i młodzieńcze sny..
Nie miał siły by opanować łzy..
Kolejny dzień nie cieszył Go
I nie czekał na pierwszy promyk słońca..
Nie uśmiechał się, wciąż ocierał łzy..
Mówił: jestem sam, może jestem zły...\"

be strong.. hold on.,,
kobieta zamężna
10 sierpnia 2005
myśle ze powinnaś żyć swoim zyciem, tym widzianym przez różowe okulary - przytulam
09 sierpnia 2005
Anna Maria, wciąż patrzy wdal. A może w dal trzeba patrzeć, ale nie melancholijnym wzrokiem. Tylko tym, pełnym radosnego zdziwienia życiem? Jak ktoś, kti życie opwierzył Tacie i wie, że nie zawiedzie się.
09 sierpnia 2005
ogarnia nas chyba ten sam bezsens :( Ale \"nic nie moze przeciez wiecznie trwac\", wiec i dla nas zaswieci slonce :*

Dodaj komentarz