# 181 # "Cisza, cisza..."/ Notka wieczorno-nocna...


Autor: madziulllka
01 listopada 2005, 08:46
Dziwne ja szukająca spokoju i samotności(samotności na chwilę), nie umiejąca żyć bez ludzi...siedzę w swoim niebieskim pokoju, zapaliłam świeczkę, włączyłam muzykę i tak sobie siedzę przy zgaszonym świetle...w romantycznej atmosferze...tylko czegoś mi brakuje...a może kogoś też...
Zaczęłam działać ostatnio co u mnie jest trochę dziwne, ale cieszę się, że tyle rzeczy udało mi się zrobić w ostatnim tygodniu...tyle pozytywnych chwil...
Jestem do tego stopnia zdeterminowana...że walczę o swoje, narazie się nie poddaje..i to jest dobre...chociaż myśli mam czasami czarne...
Czekam na kolejny dzień, który da mi nowe doświadczenia, nauczy czegoś, nie można bać się życia trzeba żyć...tak jak się najlepiej umie...
Wqrza mnie kolejne "kurwa" które słyszę bez żadnego powodu...
Z każdym słowem, które tu pisze...wosk świeczki topnieje...co sprawia, że widzę jak ten czas szybko mija...

"Cisza, cisza w domu jej przyczajona..."

Charisma
07 listopada 2005
z tym nastrojem w pokoju mam podobnie...niebieskie ściany, świeczki na parapecie, muzyczka, ciepły kaloryferek ehhh romantyczny wieczór w pojedynkę :) pozdrawiam cieplutko jak kaloryfer ;)
02 listopada 2005
\"..i cisza normalna, więc całkiem nieznośna.. jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy..\"
02 listopada 2005
Ważne jest by walczyć, by próbować... wszak pozytywne rzeczy są tego warte. Są warte największych poświęceń.
02 listopada 2005
\"nie należy bać się życia\" - i dobrze myślisz, bo gdybyśmy się bali tego co przyniesie kolejny dzień, przestalibyśmy działać.
01 listopada 2005
Czasami czujesz jak mija czas,który przybliża do śmierci.
01 listopada 2005
:) najwazniejsze ze te czarne mysli pozostaja tylko myslami

Dodaj komentarz