# 356 #


Autor: madziulllka
11 kwietnia 2007, 09:38

Postanowiłam, napisałam, nie odezwał się, ale może spał, w sumie od tego teraz zależy, chcę, żeby było jak dawniej, pustka, która nie przeszkadza, ta teraz mi przeszkadza, dlatego musiałam napisać, chociaż długo zwlekałam, chcę to wiedzieć i zacząć normalnie żyć, jak było dawniej.

Pesymistką chyba nie jestem, przynajmniej na codzień tego nie pokazuję, że coś jest nie tak, że jest smutno, czasami chodzę zamyślona, ale i tak się uśmiecham...W sumie inni to mogą ocenić, ja chyba sama nie powinnam. A co do wrażliwości to jestem, ale próbuję się tego oduczyć, tylko czy można, bo nie wydaje mi się. Czasami ta wrażliwość przeszkadza i to bardzo.

W sumie miało być inaczej, a nie jest, może i lepiej, że nie da się wszystkiego zaplanować, ale by się chciało, bo to by było takie pewne, że akurat tak, a nie inaczej.

Na moim blogu pełno pesymizmu i smutku, ponieważ jak jestem wesoła i szczęśliwa to nie piszę, bo smutek chyba łatwiej jest wyrazić w słowach szczególnie gdy ja piszę, a wy i tak mnie nie znacie, niż radość. Znacie więc mnie jako wieczną pesymistkę i wcale nie muszę tego zmieniać...można po prostu nie czytać jak przeszkadza i się znudziło.

A jutro wracam...będę miała co robić...

Ps. Carnation pozdrawiam...:)

11 kwietnia 2007
oj, ja wcale nie mialam na mysli, ze nie chce cie odwiedzac, jedynie zauwazylam, ze coraz wiecej pesymizmu w twoich notkach. Ja rozumiem, kazdy pisze na swoim blogu to, co chce napisac. Jedni dziela sie szczesciem, a inni wola wygadac sie, powiedziec komus o tym, co go boli. Bo wtedy jest latwiej. W kazdym razie dziekuje za odpowiedz, mam nadzieje, ze nie poczulas sie urazona? :)
BanShee
11 kwietnia 2007
w liceum na lekcji polskiego nasza nauczycielka kazała nam zrobić małe doświadczenie - wyobrazić sobie najładnijeszy i najbrzydszy kolor a potem w tabeli umieścić przymiotniki co do jednego i drugiego - wszyscy wypisali tak mniej więcej o 10 wyrazów więcej po stronie brzydszego - do czego zmierzam? łatwiej nam okreslić to co jest przykre, niemiłe, bolesne niz to co radosne i piekne :)
11 kwietnia 2007
Hajjj ech baldzo mi sie podoba twój blog naprawde fajny fajny...:0) hym a pesymizm?? ja terz mam go wiele ale poco sie łudzic i zawsze wierzyc ze bedzie swietnie kolorowo i wogule zawsze usmieszek nom poco to udreka tak całe zycie grac strasznie meczy wiem to z własnego doswiadczenia ale niemozna byc cały czas :( nie nie nie jesli nawet tak niejest to trzeba troszke poudawac....... pozdrowionka trzymaj sie :) i pamietaj usmieszek niezawsze wychodzi ale trzeba prubowac:) :) :) :)

Dodaj komentarz