Jest jak jest, raz lepiej raz gorzej...i co ja mogę na to poradzić...mogę...mogę żyć...jak każdy inny...
Nic się nie dzieje...
Czekam na wiosnę...na ciepły wiosenny promyk słońca...który nada chęci do życia...który sprawi, że będzie mi się chciało wyjść na spacer...który sprwi, że na mojej twarzy uśmiech zagości na cały dzień...
I nic nie poprawia humoru jak dobry film, albo...piosenka  "Niech mówią..."...w wykonaniu dziecka w mpku nr 19...hehe...:P
Uwielbiam wieczory spędzone w domu...:)