# 386 # Dzień jak codzień
Tagi: nic
31 grudnia 2007, 22:55
Koniec roku jakieś podsumowanie by się przydało, ale nie będzie, bo nie chce mi się pisać tego wszystkiego co się działo, dzieje, ale napisze o tym w najbliższym czasie, będę miała trochę czasu. Do szkoły jadę dopiero 12 stycznia, czyli mam jeszcze prawie dwa tygodnie.
Sylwester...zwykły dzień siedzę w domu, zresztą jakie ma to znaczenie dla mnie żadne. Może i ma, ale jak nie ma gdzie się iść, nie ma z kim to się siedzi w domu. Wątpie, żeby to się zmieniło w następnym roku. Nadzieja umiera ostatnia w sumie.
A co z postanowieniami? Będą jak co roku. Trzeba opisać co z tamtymi, czy zostały spełnione. To wszystko też później.
Do przeczytania za rok.
Szczęśliwego Nowego Roku, oby był lepszy niż poprzedni.
Dużo uśmiechu i takiej pomarańczki wśrodku, która dawałaby dużo apetytu na życie :)
Dodaj komentarz