Archiwum 13 lutego 2005


# 147 # Refleksje...
Autor: madziulllka
13 lutego 2005, 19:24

Kilka refleksji, przez które nie mogę się skupić...i uczenie się nie wychodzi...
Co to jest przyjaźń? Co ja mam przez to rozumieć? Wydaje mi się, że przyjaźń to jakieś zrozumienie, słuchanie co ktoś ma do powiedzenia, mówienie o swoich sprawach...zaufanie...itp... Kiedyś myślałam, że już mam przyjaciółkę, to było w pierwszej klasie podstawówki...przez trzy lata to trwało...pamiętam to doskonale...po trzech latach ja poszłam do innej szkoły, czar prysł...Później przez te pięć lat...nikogo tak nie polubiłam, z nikim tak się nie spotykałam, po prostu żyłam...Liceum na początku było katastrofą...później poznałam dosyć fajnych ludzi...koleżanki i koledzy...Przyjaciela...mam jednego, chociaż nie wiem, czy nie za szybko go tak nazwałam...ale staram się być miła, bo on mnie tez tak nazywa...A tak po za tym to jest jak jest...nie wiem czy umiałabym być przyjacielem...tak samo jak nie wiem czy umiem kogoś pokochać...Żyję z dnia na dzień...i po prostu jestem...powinnam umieć odpowiedzieć sobie na pytanie po co żyję? Tego jeszcze do końca nie jestem świadoma, żyję, żeby poznawać nowych ludzi, żeby się uczyć każdego dnia czegoś nowego...żyję, żeby być mądrzejszą każdego dnia...żeby umieć ukrywać niektóre uczucia...żeby nikt nie mógł wykorzystać tego przeciwko mnie...No to tyle...kiedyś będzie tego więcej mam nadzieję...
Walentynki...nie lubie tego zamerykanizowanego święta...wszędzie serduszka...blee....to taka tandeta...Ja wiem nic nie dostanę, bo nie obchodzę tego święta i dobrze, dzień jak każdy dla mnie...Jeśli kochać(lubić) to codziennie...i codziennie to akazywać, dla mnie ważniejsze są gesty, słowa codziennie okazywane, niż raz w roku...
A i jeszcze jedna rzecz...którą miałam napisać...a może nie będę pisać...bo to mi minie zapewne...wcześniej czy później ale minie...

No i życzę Tym którzy opchodzą Walentynki, żeby spędzili je jak najlepiej...

Wasza n i n Magdusia...