Tagi: tak
14 lutego 2010, 19:11
Koniec, finito, nic więcej, żegnam...
Stało się coś, przez co rozpadłam się na milion części.
Teraz muszę się złożyć i żyć dalej.
Żegnam.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
Koniec, finito, nic więcej, żegnam...
Stało się coś, przez co rozpadłam się na milion części.
Teraz muszę się złożyć i żyć dalej.
Żegnam.
Nie zapomniałam o blogu.
Po prostu nie ma o czym pisać, monotonia mnie zżera i cóż można na to poradzić, nie wiem, a może wiem. Codziennie to samo pobudka przed 6 rano dla mnie straszne, praca (nie ta wymarzona i wyśniona, narazie nie realne), dom, komp, książka, spanie i od nowa to samo. A w poniedziałki jeszcze kosmetyczka, ale żadna przyjemność, nie z tych rzeczy, usuwam blizny, które nie chcą się usuwać i szlag mnie trafia, bo kasy idzie tyle na to że ehh....:/
No to tyle, same pierdoły, nie mam znajomych w swoim miasteczku, no wszyscy się porozjerzdzali, a ja mam problem z nawiązywaniem nowych znajomości, szczególnie, że nie ma z kim ich nawiązywać, o czym ja wogóle piszę.
Dobra już nic nie piszę. A i nie wiem czy będę tutaj pisać i tak nie ma o czym. Jak kiedyś zniknę, to znaczy, że codzienność mnie zżarła. :)