22 stycznia 2006, 23:38
Dzisiaj chciałabym, żeby ktoś mnie przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze...i posiedział ze mną w nocy, żebym nie była sama...
Wiecie o co chodzi...
Taka chwila poczucia samotności...takiej wielkiej jak niebo...poczucia czegoś czego nie da się opisać...czasami tak bywa...ale wiem że minie...
Bo jutro muszę żyć inaczej...niż w poczuciu samotności...jutro muszę być silna...a dzisiaj mogę być słaba i bezbronna...