16 czerwca 2006, 22:41
A on uśmiecha się...i to mi się podoba...hmm...i właśnie tak sobie marzę...i ciągle sobie wmawiam, że to nie to...że nie teraz...
Upajam, upijam się słońcem i cała tą ciepłą aurą...oby jak najdłużej...no bo muszę się opalić...koniecznie...
A byłam sobie dzisiaj w sklepie i kupiłam sobie stanik i pani w sklepie pytała mnie czy to na ślub (czy białe staniki są przenzaczone tylko na ślub?), hmm...czyżbym wyglądała na szczęśliwie zakochaną?
No to tyle z moich smętnych opowieści...
"Wypatrzyłam Cię w tłumie,
nie wiedziałam że umiem
tak wytężyć wzrok
wyczułam w zapachu,
którego wcześniej nie znałam,
a teraz bliski mi jest..."