Archiwum listopad 2004, strona 1


# 128 # "Dokąd mam biec?"
Autor: madziulllka
19 listopada 2004, 18:07
Tydzień jakoś minął, no można powiedzieć, że całkiem nieźle minął...a ja znowu się nie cieszę...
Ludzie patrzą na mnie jak na ufoludka, a mnie to już zaczyna śmieszyć...przecież zielona...nie jestem...a może, kto wie?
Nie wiem co bym chciała robić, niektórzy mają takie konkretne plany, a ja jak zwykle nie wiem...no może jedno wiem, ale to nie jest wcale tak dużo...
Właściwie to jestem na etapie "przepraszam, że żyję", "wszystko mi jedno"
W głowie tyle myśli...nie umiem wszystkich nazwać i opisać...tyle zdarzeń...które sprawiają, że uśmiecham się sama do siebie...ale przecież nie mogę żyć przeszłością...hmm...czemu jestem taka, że rozpamiętuje wszystko, myślę, analizuję...itp...ja tak nie chcę...czasami to jest dobre, ale nie zawsze...

"Dokąd mam biec
gdzie dziś znaleźć cię
chcę w objęciach twych się zatracić
obiecaj dodać mi sił
chwyć rękę gdy ktoś
znów pchnie słowem złym ku przepaści..."

Piszę to...może kiedyś przeczytasz i będziesz wiedział, że to było do Ciebie...Nie wiem właściwie czemu o Tobie myślę, to dziwne...Chcę zapomnieć...
# 127 # Kilka ważnych słów...dla mnie...
Autor: madziulllka
13 listopada 2004, 21:23
Trudno zacząć...

Nie wiem co ja tu robię, przecież ja nie umiem pisać, moje notki są krótkie, pełno w nich fragmentów piosenek, czasami napiszę jakieś zdanie od siebie, nic nie wnoszą te moje notki...może powinnam zrezygnować z pisania tej paplaniny...
Przecież w moim życiu nic się nie dzieje...4 dni w Białym, 3 w domku i tak cały czas...co ja robię, nawet nie chce mi się uczyć, ostatnio też poopuszczałam kilka zajęć, leń ze mnie...
Powinnam coś robić a ja chodzę i tylko narzekam, to to mi nie pasuje, to tamto...taka zrzęda...Kobieca kobieta...:P
Co ja tu robię? Piszę jakieś głupoty...może uda mi się jakioś z tego wszystkiego zrezygnować i przestać pisać...qrde za bardzo się uzależniłam od tego wszystkiego...Wiem jedno, jeśli bym chciała tak naprawdę, naprawdę zrezygnować z pisania to bym umiała to zrobić, chyba teraz nie chcę tak bardzo, bardzo...
Ktoś mi powiedział ostatnio, że będę caŁe życie sama, nie będę miała nikogo...wydaje mi się to ważne co mam teraz do napisania...chyba bym chciała być sama, od nikogo niezależna, ludzie będą wokół mnie...ale co to za różnica moge być i sama (teraz tak piszę, za tydzień pewnie to się zmieni, takie zmiany to u mnie normalka)
Sny znowu mnie w jakiś sposób przytłaczają (tym bardziej, że ostatnio usłyszałam coś na temat snów, ale mniejsza z tym), śniło mi się, że jakaś dziewczyna przyniosła mi kolczyk, który kiedyś zgubiłam...nie wiem co to znaczy...
Bardziej boli jak ktoś Cię nazwie głupim, niż sam o sobie tak pomyślisz...ehh...te doświadczenia...
Musze znowu coś zmienić, zaczęłam od numeru gg...hmm...no i mam nadzieję, że jeszcze parę rzeczy zmienię...np fryzurę...hihi :P
Zaczęłam oglądać dwa filmy, żadnego nie skończyłam, dzisiaj zacznę kolejny, chyba nie były na tyle dobre, żeby je oglądać...

Piszę, piszę, oddaje kawałek siebie...

"Żyje tym co czuje z życia biorę to co mi smakuje..." Ira